Pomysł zrodził się w Londynie. Brytyjska organizacja „Magnificent Revolution”, działająca na rzecz rozwoju energii odnawialnej, poprzedziła start rowerowego kina zajęciami teoretycznymi, podczas których tłumaczono, w jaki sposób wygenerować energię, pedałując. Teraz kina rowerowe coraz częściej ruszają i w Polsce!
Londyński projekt kinowy nie był pierwszym, w którym zaangażowano uczestników do wytworzenia energii na imprezę. Wcześniej odbywały się np. dyskoteki, na których rozbrzmiewała muzyka w 60 % zasilana przez gości tańczących na parkiecie.
Rowery dla publiczności zaopatrzone są w specjalne dynama, dzięki którym produkują prąd. I to nim właśnie jest zasilana projekcja filmu. Kiedy rowerzyści przestają pedałować, dochodzi do zatrzymania projektora.
Londyński festiwal filmów dokumentalnych z 2011 roku – zdj.
Ostatnio uruchomione w poznańskiej Muzie rowerowe kino Dynamo, wyposażone jest w cztery rowery dla zasilających projektory. Zaangażowani w kręcenie widzowie zmieniają się co dziesięć minut, by projekcja odbywała się sprawnie i bez przerw.
Ideą projektu jest promocja zdrowego trybu życia oraz zachęcanie do ruchu. Warto zauważyć, że im więcej emocji generuje film, tym bardziej sprzyja wytwarzaniu energii. Co wskazuje na to, że w repertuarze kina Dynamo nie będą chyba przewidziane łzawe melodramaty…